Taktaktak, zdałam najważniejszy (jak dotąd) test w moim życiu! Stres był jednak okropny... Jednak 1,5 godziny pisania bez przerwy nie jest przyjemne... Słuchanie poszło jak z płatka, jednak później, zmęczenie wzięło górę i trochę się posypało. JEDNAK NAJWAŻNIEJSZE, ŻE ZDAŁAM <3 Teraz czas na wypełnianie aplikacji, bieganie po lekarzach, szkole, itd. Jednak czego się nie robi dla wymiany <3
Cieszę się z Tobą <3
OdpowiedzUsuńJadę w tym samym roku, co ty :)
OdpowiedzUsuńmój blog: http://amerykanska-przygoda.blogspot.com/
ile trzeba mieć punktów żeby zdać?
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, bo test składał się z dwóch części po 75 pytań, myślę że coś od 62pkt się zdawało :)
UsuńTe przez to przechodzilam. Staralam sie o wyjazd z ta sama fundcja! Ojj przygotuj sie na mnustwo papierkow i biegania :) Powodzenia !! (ma bloga na pewno wroce, zeby zobaczyc jak Ci idze) :D
OdpowiedzUsuńna szczęście papiery już gotowe :) we wtorek jadę do Almaturu oddać to wszystko :)
UsuńTrudny bbył ten test ?
OdpowiedzUsuńniee :)
Usuń