Tytuł odnosi się do organizacji, którą w końcu ostatecznie wybrałam. Trzy dni w Nowym Jorku mnie przekonały :D Odnośnie wymiany, zrobiłam już zdjęcia paszportowe, wizowe i legitymacyjne, w sumie paszport już czeka na odbiór w Rybniku. Napisałam też listy od rodziców i mój, teraz tylko niecierpliwie czekam na telefon z Almaturu, żeby móc umówić się na SLEPa :) Mam nadzieję, że w tym tygodniu ktoś się w końcu odezwie. Na pewno będę starała się zdać w Stanach High School Diploma (jeśli nie, to test GED) i SATa, do którego będę przygotowywała się od listopada i może zapiszę się na kurs w Katowicach, zobaczymy :) Stwierdziłam, że nie zmarnuję tego roku w USA na samą zabawę, jednak zamierzam się uczyć, bo tak naprawdę, od tego będzie zależała moja przyszłość :)