poniedziałek, 10 lutego 2014

Z czego składa się aplikacja?

Każda fundacja posiada swoją aplikację - wiadomo, inna fundacja, inne zasady, inne wymagania. Wypełniając swój "application form" wypada pisać prawdę i TYLKO prawdę. Jeśli podczas pisania listów będziemy kłamać, to nie ma co liczyć na dobrze dopasowaną host family.

Wracając do tematu, z czego składa się aplikacja?
1) Ogólne dane:
     - imię, nazwisko, adres, miejsce urodzenia, numer paszportu, itd.
     - dane kontaktowe (email, numer telefonu)
     - informacje o członkach rodziny (imię, nazwisko, wiek, zawód, zainteresowania)
     - wiza (czy kiedykolwiek wcześniej się posiadało/ubiegało i pytania typu, czy było się aresztowanym?)

2) Szczegółowe dane:
     - religia
     - dieta
     - alergie
     - czy pali się papierosy i czy dostosuje się do rodziny palącej
     - zainteresowania
     - sporty

3) Pytania różnych dziedzin, na które trzeba udzielić dłuższej wypowiedzi, np:
     - Czy zadecydowałeś już co będziesz robić w życiu?
     - Czy kiedykolwiek żyłeś/uczyłeś się za granicą? Wyjaśnij
     - Wypisz języki, które znasz, bądź których się uczysz
     - Jak zamierzasz dostosować się do innego statusu ekonomicznego host family? (myślałam nad jakąś sensowną odpowiedzią pół dnia)
     - Co Stany Zjednoczone zyskają, mając Ciebie jako ambasadora?

4) List dla host family, który powinien zawierać:
     - Co wniesiesz do ich rodziny?
     - Czego zamierzasz się tam nauczyć?
     - Opisz siebie, co lubisz robić, swój typowy tydzień i co czyni Cię wyjątkowym?

5) Szkolnictwo
     - nazwa szkoły
     - ile lat się uczysz
     - KOPIE ŚWIADECTW Z TRZECH OSTATNICH LAT

6) List od rodziców

7) Opinia nauczyciela, który Cię uczy

Teoretycznie powinna się odbyć jeszcze rozmowa z panią w biurze po angielsku, żeby sprawdzić jak nawiązuję kontakty, na jakim poziomie jest mój angielski (mówiony), jednak mnie to ominęło.

8) Strony medyczne (lekarz zaznacza na co chorujemy, waga, wzrost, opinia ogólnego stanu zdrowia. Pielęgniarka wypisuje wszystkie szczepienia)
     - RTG klatki piersiowej
     - próba tuberkulinowa (wstrzykuje się pod skórę płyn i po 72h wraca się do przychodni i pielęgniarka odczytuje wynik - nie boli, spokojnie)
     Słyszałam, że niektórzy nie muszą robić właśnie tej próby, wystarczy RTG, jednak ja musiałam zrobić i to i to.

9) Regional choice (OPCJONALNE)
     - za dopłatą bodajże 900$ można wybrać sobie REGION, nie stan, do którego się trafi

10) Placement
     - można wybrać opcję double placement (jest możliwość trafienia do rodziny z innym exchange studentem, jednak nie z tego samego kraju)
     - zaznacza się, czy akceptujesz, np. samotnego rodzica, lub homoseksualną parę

+ do tego wszystkiego musiałam dołączyć:
     - Photo Album (wersja elektroniczna)
     - jedno zdjęcie uśmiechniętej mojej  twarzy
     - mój i rodziców list (wersja elektroniczna)
     - kopia paszportu

Nadal czekam niecierpliwie na placement, serio, coraz więcej osób już wie gdzie trafili, już niedługo i ja się dowiem!

JUŻ PRAWIE 3 tys. WEJŚĆ, DZIĘKUJĘ :))