poniedziałek, 6 stycznia 2014

2014 - it's our year!

Dopiero był wrzesień i zniecierpliwiona czekałam na ofertę, dopiero jechałam do Katowic na test, dopiero wypełniałam aplikację, dopiero ścigałam się z czasem, aby zdążyć do 30 listopada, a już nastał 2014 rok - NASZ ROK! Pomyśleć, że za jakieś siedem miesięcy będę już za wielkim oceanem... Mam nadzieję, że całe oczekiwanie minie tak samo szybko jak te pięć ostatnich miesięcy. 

Co mnie dziwi? Włosi wiedzą najwięcej, ze wszystkich osób oczekujących na wymianę - od pewnej dziewczyny (do której hości napisali już w SYLWESTRA) dowiedziałam się, że pierwsze orientation in New York jest 20 lipca. Kolejną sprawą jest to że, bardzo mało Polaków decyduje się na wymianę, w porównaniu z Finami, Niemcami, Włochami czy Duńczykami, to jest nas tylko niewielka garstka. (rozumiem, że wymiana wypada całkiem drogo w naszym kraju, ale jednak).

Wooooooooho, po drodze jeszcze 28 maja wyjazd na wakacje Tigaki, Chios (Grecja) i później zostaje pakowanie walizek i prawdziwe rozpoczęcie nowego, rocznego życia :)

Zapraszam do grupy na facebook'u: Exchange to the U.S 2014/2015 with CIEE


*obrazek znalazłam na blogu Ani: http://an-exchange-girls-diary.blogspot.com/

btw. DZIĘKUJĘ ZA PONAD 2 TYS. WEJŚĆ :)

6 komentarzy:

  1. Jak z kosztami, jeśli chodzi o taką wymianę? Ile musisz zapłacić? Bo serio super pomysł, gratuluję że sie dostałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie z CIEE jeśli oddało się aplikację do 30 listopada to 5,540 USD, jednak trzeba doliczyć opłatę SEVIS 180 USD + opłata za wizę,+ cena biletu do NYC na orientation i stamtąd do stanu, do którego się trafi bo nie są w cenie. Można dopłacić 900 USD za wybór stanu, jednak najważniejsza jest idealnie dopasowana rodzina, a nie stan (chociaż miło byłoby trafić do Californii, Louisiany albo na Florydę). Dodatkowo co miesiąc jeszcze rodzice będą wysyłać mi kieszonkowe, więc nie jest to jednorazowy wydatek (tzn. zapłacisz wszystko do maja i z głowy). Dziękuję bardzo :))

      Usuń
  2. W jakim będziesz stanie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, ja mam pytanko. Jakim sposobem namowilas rodzicow na taki wyjazd? Tez chcialabym na rok wyjechac(jestem w 2gim, a chcialabym w 2 lub 3 klasie lo) tylko nie wiem jak mam sie zabrac za rozmowe z nimi.
    I jeszcze jedno. Czy mialas jakies odlozone pieniadze na wyjazd czy rodzice zaplacili?
    + czekam na posty jak juz bedziesz w USA , szczeegolnie z high school!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, u mnie nie było tak, że musiałam ich namawiać. Po prostu powiedziałam mamie, że coś takiego istnieje gdzieś w 1/2 klasie gimnazjum, a odpowiedź pamiętam do dziś "Jasne, super pomysł! Jedź, tylko uprzedzam, że będę płakać". A Ty, może pokaż kiedyś mamie jakiegoś bloga, poopowiadaj, itd :) Jeśli będziesz wiedziała wszystko co i jak (ceny, wybrane biura), to myślę że powinna się zgodzić, zwłaszcza jeśli zaczniesz jej już teraz opowiadać. Zaczęłyśmy z mamą oszczędzać w listopadzie, przed pierwszą ratą, bo na dłuższą metę nie potrafimy oszczędzać (przez co tato, co chwilę łapie się za głowę).
      +Cieszę się :) i będę starać się pisać regularnie :D

      Usuń